niedziela, 18 marca 2012

Pyszności na śniadanko

To był bardzo miły, ciepły, wiosenny weekend.
W sobotę rano słoneczko zachęciło nas do tego aby zjeść sobie drugie śniadanko na ogrodzie. A nie było to takie zwykłe śniadanie. Przyszła mi ochota na ciasto marchewkowe które już kiedyś jadłam, ale wówczas sama go nie piekłam. Nie jestem jakimś mistrzem kuchennym ale zaszalałam i w  piątek wieczorem powstało ciasto marchewkowe. I wyszło wyśmienicie :) I tym właśnie ciastem opychałyśmy się w sobotę rano z dziewczynkami. Były zachwycone tym pomysłem. Ciasto i herbatka z sokiem malinowym tak im smakowały, że Ida aż poprosiła o dokładkę. A Majka wypiła chyba ze trzy kubeczki herbaty :) Piękne są takie chwile :)






A nasze tulipanki rozkwitają ;)


czwartek, 15 marca 2012

Wiosennie

Wróciłyśmy do domku i zostałyśmy same, we trzy :( Tatusiek z powrotem wrócił w góry, bo śnieg  jest to i goście są.
Od rana do wieczora sama z dziewczynami a w domku roboty tyle że nie wiadomo od czego zacząć - pranie, prasowanie, na okrągło śniadanie, obiad, kolacja, zmywanie, i jeszcze okna przydałoby się umyć. Nic z nimi nie mogę zrobić. Każdą wolną chwilę wykorzystuję na ogarnięcie chaty.
A pogoda robi się coraz piękniejsza i zachęca do wychodzenia. Dziś po raz pierwszy wyciągnęłam już rowerki dla dziewczynek, pierwsza wiosenna przejażdżka zaliczona :)
Do domu wprowadzamy wiosnę, wczoraj kupiłyśmy tulipanki w doniczce, stanęły na oknie w kuchni i przywołują słoneczko.


A w naszym ogródku takie już przebiśniegi :)























Dziewczyny do łóżka spać - mama potrzebuje wytchnienia :)
Miłego wieczoru wszystkim :)

wtorek, 13 marca 2012

Home...

...sweet home :)))))))))))))))  Nareszcie, od wczoraj, jesteśmy w naszym domku:)))))))) Prze-szczęśliwa :))))

piątek, 9 marca 2012

Takie tam moje ....

... jeszcze zimowe fotki. Przez cały czas spędzony tutaj w górach tj. od grudnia miałam okazję tylko raz wybrać się na samotny spacer. Była to sobota, 11 lutego, piękna słoneczna pogoda. Wzięło mnie wtedy na pstrykanie przyrody, bo tak też lubię. W sumie to nic specjalnego z tego nie wyszło, ale co tam, wrzucam. To było miesiąc temu, początek lutego i było biało, czyli tak jak być powinno w środku zimy. A dziś już jest 9 marca i jakbym poszła na podobny spacer to w zasadzie nic w przyrodzie się nie zmieniło, wciąż tak samo biało jest. Znalazłyśmy ostatnio z dziewczynkami pierwsze oznaki wiosny, ale co z tego jak wczoraj sypało cały dzień i nasze przebiśniegi zginęły już pod śniegiem :(
Właśnie zerkam na termometr za oknem i jest - 4 st. C. Na odwilż nie ma co liczyć. Dziś na spacerze powróciły kombinezony i saneczki.











 I jeszcze dwa widoczki ze stoków Czarnej Góry - było to 27 lutego - Żmijowiec.



 
Pozdrawiam jeszcze wciąż w zimowym klimacie miłych czytelników :)

niedziela, 4 marca 2012

W poszukiwaniu wiosny cd

Dziś był piękny i słoneczny dzień, choć z temperaturą u nas tylko około 3 stopni na plusie.
Bardzo długi, prawie 3 godzinny, rodzinny spacer.
A po spacerze spaghetti mężusia na obiadek :)
I na koniec piękne bazie :)
Miłego kolejnego tygodnia dla wszystkich.


piątek, 2 marca 2012

Znalazłyśmy ...

dziś wiosnę :)
Poszłyśmy po południu z Idą na mały spacerek (w czasie gdy Majeczka słodko sobie drzemała).
Miałyśmy wspiąć się na górę, jak zawsze w poszukiwaniu echo :)
Niestety :(  Śniegu po drodze jeszcze tyle, że Ida wpadała po kolana. Spodnie od razu całe przemoczone, więc trzeba było się ewakuować. Wróciłyśmy pod domek, pochowałyśmy sanki do garażu. Ida wynalazła tam samochód do zabawy i bawiła się nim na śniegu.
A w miejscach gdzie śnieg ustąpił pomalutku i nieśmiało wychyla się wiosenka :)



A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią – Witaj wiosno.

Jan Brzechwa


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...