Dziś po południu zrobiło się już troszkę chłodniej u nas. I było to okazją na to aby moje dziewczyny założyły nowe czapki, bo już same doczekać się nie mogły kiedy w nich wyjdą. Założyły, ale tylko na chwilkę :)
Czapka nr 1 - dla Majki, tu do poprawki mam kokardę, a robiąc czapkę i kokardę skorzystałam z tutorialu Justyny o
tu. Kochana, dziękuję bardzo, bez Twojego DIY nie dałabym rady :)
Czapka nr 2 - dla Idy, wykonana tak jak pierwsza na szydełku :) a włóczka pochodzi z mojego starego swetra, jeszcze z czasów licealnych, który wówczas dla mnie zrobiła moja Mama :)
I nasz dzisiejszy jesienny bukiet - żółte kwiaty z porannego spaceru z Mają, czerwone liście przyniesione przez Idę :)
I muszę to zapisać, bo ciężko mi w to samej uwierzyć :) Mój mąż kupił dziś sobie książkę i właśnie ją czyta. Domin, nie obraź się, że to wpisałam :)
I drugie, byłyśmy dziś z Idą w bibliotece - pierwszy raz :)
I dziękuję za Wasze miłe słowa pod baletowym postem :)
I pozdrawiam nowych podczytujących :)