Dawno temu, jakieś 8 lat wstecz kupiłam w Ikei leżak ogrodowy.
Dawno temu był na prawdę śliczny, biało-żółte paski na prawdę biało-żółte były :)
Jakiś miesiąc temu wyglądał on tak:
A dziś wygląda tak :)
Biała farba, pędzel, nowy materiał z Ikei (oczywiście:), maszyna i jeden wolny wieczór.
Na takim leżaczku zdecydowanie przyjemniej mi wypoczywać ;) Czekam już na długie letnie,ciepłe wieczory aby poczytać w nim książki.
Przejeżdżając dziś przez miasto widziałam w komisie dwa inne stare leżaki. Zastanawiam się czy ich nie zdobyć i zrobić z nimi tego samego.
No i w takim leżaczku przyjemnie pije się poranne mleczko :)
Miłego dnia :)
no takim leżaczkiem to chyba nikt nie pogardzi :D
OdpowiedzUsuńzaczęłam się zastanawiać czy sama nie mam gdzieś jakiegoś starego egzemplarza :P
Rewelacyjna metamorfoza!!! ten ikeowski się umywa;))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały!!! Cudowny!!!
OdpowiedzUsuń