Dziś mi lepiej i mam nadzieję, że już tak zostanie. Mąż wyjechał, zakazał mi sprzątać, tylko leżeć mam jeszcze. A ja tak nie mogę :) Bezczynnie :) Więc coś już tam ogarnęłam, ale za nic więcej się nie biorę.
Zaraz jadę po dziewczynki, jedna u babci, druga w przedszkolu.
A po południu czas na nasze jesienne muzykowanie, aby nie popaść w deszczową melancholię. Mela Koteluk i Brodka żądzą w naszym domu już od dwóch tygodni. Dziewczyny chodzą i śpiewać przestać nie mogą :)
A na zdjęciach zapomniany już październik :)
Joanna
Wspaniały kolaż!!!
OdpowiedzUsuńJoasiu zdrówka;)
Pozdrawiam cieplutko
Kolorowy i pozytywny ten październik. Fajny bardzo:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko:)
Piękny był ten październik.. tęsknimy za nim :(
OdpowiedzUsuńoj, niestety, listopad wpadł w buciorach szybciej niż bysmy chcieli, a piekny pazdziernik odszedl....
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę
OdpowiedzUsuń