To był bardzo miły, ciepły, wiosenny weekend.
W sobotę rano słoneczko zachęciło nas do tego aby zjeść sobie drugie śniadanko na ogrodzie. A nie było to takie zwykłe śniadanie. Przyszła mi ochota na ciasto marchewkowe które już kiedyś jadłam, ale wówczas sama go nie piekłam. Nie jestem jakimś mistrzem kuchennym ale zaszalałam i w piątek wieczorem powstało ciasto marchewkowe. I wyszło wyśmienicie :) I tym właśnie ciastem opychałyśmy się w sobotę rano z dziewczynkami. Były zachwycone tym pomysłem. Ciasto i herbatka z sokiem malinowym tak im smakowały, że Ida aż poprosiła o dokładkę. A Majka wypiła chyba ze trzy kubeczki herbaty :) Piękne są takie chwile :)
A nasze tulipanki rozkwitają ;)
"Marchwiaczek" to również nasze ulubione ciasto. Polecam jeszcze chlebek bananowy - moje dziewczyny go uwielbiają.
OdpowiedzUsuńTulipanki śliczne - u nas dopiero nieśmiało wychodzą z ziemi...
Chlebek bananowy , brzmi smacznie, na pewno spróbujemy :)
UsuńPięknie słonecznie u Was;) u mnie też z reszta;) wiosna na całego...piękne zdjęcia...dziewczynki urocze;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa świeżym powietrzu wszystko smakuje wyjątkowo :-). A ja wciąż się noszę z zamiarem upieczenia takiego ciasta, już od ładnych kilku lat ;-).
OdpowiedzUsuńCiasto bardzo dobre i szybkie w przygotowaniu, tzn. mi zeszło pół godzinki i potem już w piekarniku. Nasze było dodatkowo z orzechami i czekoladą ;)
Usuńniesamowite, jakie One inne. wspaniały pomysł z piknikiem, podkradam :)
OdpowiedzUsuń