piątek, 2 listopada 2012

Halloween czy jakoś tak :)

Nie nasze, nie polskie. Za moich szkolnych czasów nie było. Ale dziecko chodzi do przedszkola i już jest. Dzieciom się nie odmawia.
"Mamo, będziemy mieli w przedszkolu ... no jak to się nazywa." Chodziła i nie mogła zapamiętać tej nazwy - Halloween.
Konkurs na dynię i przebranie. Zadanie dla rodziców by przyszykować dziecko do przedszkola.
No to coś tam podziałaliśmy :)

Pomysł na dynię przedszkolaka - wykonanie taty.



 Przebranie. Pomyślałam, może znajdziemy coś w sklepach. Tak. Znalazłyśmy kostium za 120 zł. Podziękowałam.
"Wymyślimy coś same Iduś, mama Ci uszyje :)"
Moja czarna koszulka (ciążowa jeszcze :) i przebranie było.
Miotła wykonana wspólnymi siłami :)



14 komentarzy:

  1. dokładnie, chocbysmy chciałay uniknąć halloween, nie da się, wszedzie pełno dyń, przebrań... my uznalismy w domu ten dzień za świeto dyni - młody zadowolony, a i ja tez - dzoś zupa dyniowa i placek dyniowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Placek muszę jeszcze upiec też, póki co rządzi szarlotka :)

      Usuń
  2. Dynia bardzo na czasie (dziecięcym) - brawo dla taty:)
    Nas na razie Halloween omija.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawde w Polsce to szalenstwo juz sie zaczyna?? Ale przebranie wyszlo rewelacyjnie! Lepiej niz ze sklepu, bo z dusza!! super masz dziewuszki, ach, nic tylko schrupac ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. W naszym przedszkolu bez przebieranek ale szał dyń był, Wasza wspaniała;)

    OdpowiedzUsuń
  5. przebranie pierwsza klasa, Ty to zdolniacha jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kawał dobrej roboty moja droga:)) przebranie czadowe a dyńka...świetnie

    OdpowiedzUsuń
  7. a 120 zostało na inne przyjemności, brawo! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...