Ostatnie kilka dni strasznie zapracowane i zabiegane. Mieliśmy pierwsze prawdziwe wesele w naszym pensjonacie. Nie dla rodziny, dla prawdziwego klienta. Udało się :) Jesteśmy zadowoleni. Jeszcze teraz czuję wszystko w nogach. Oby więcej takich imprez :)
A od wczoraj znów "home sweet home". Kilka dni odpoczynku w naszym domku w Pile.
DOM - to najpiękniejsze miejsce za ziemi. Zawsze jest tak samo cudnie kiedy wracamy :)
A w następny weekend - następne wesele - tym razem bawić będziemy się MY :)
Pieknie delikatnie nakryty stół!!!jak najwięcej takich imprez życzę;))
OdpowiedzUsuń