Mam już serdecznie dosyć tego całego chorowania. Przez ostatni tydzień nic nie robiłam - nie sprzątałam, nie prasowałam, nie prałam, nie gotowałam, dziećmi prawie też się nie zajmowałam. Nie musiałam robić tego wszystkiego bo była u mnie moja mama. Dziękuję Ci mamo za całą pomoc :) Dziewczyny dały Ci nieźle w kość :) Ale dziś powiedziałam - koniec. Muszę zacząć już normalnie żyć. Ileż można tak nic nie robić. Mama wróciła do siebie a my trzy babki zostałyśmy same. Zastrzyki skończone, wenflonu już nie ma, tylko mnie jeszcze straszą, że teraz to jeszcze łatwiej mogę złapać kolejną infekcję - ale ja na prawdę już dziękuję. Łykam tran, magnez, parzę różne herbatki i mam nadzieję, że będzie dobrze.
A wczoraj - był u nas bezowy dzień :)
A dziś - byłam z dziewczynami na upragnionym od tak dawna spacerze :) Jest biało, jest miło, tak lubię :) Tylko to wyjście z nimi z domu, najpierw nie chcą się ubierać a jak już wyjdą to zaraz do domu chcą wracać. Ale nie ma co, mamuśka nie odpuszcza i codziennie na spacerki wychodzić teraz będziemy :) Musimy tylko zdobyć jakieś sanki, bo mamy tak stare i zardzewiałe, że ciężko nam z nimi. No i brakuje nam naszych zimowych portek, które w górach zostały, bo któż to wiedział że śnieg będzie :)
Naburmuszone minki :)
Po chwili było już lepiej :)
Przegoniłam je trochę po naszym osiedlu, po naszym pustym osiedlu. Trochę to dziwne dla mnie - właśnie w naszym województwie trwają ferie zimowe, a dzieci na dworze żadnych. Za moich dziecięcych czasów jednak było inaczej. A teraz - podwórka świecą pustkami.
Jutro wybierzemy się dalej, może uda się kogoś spotkać.
Urocze te Twoje Dziewczyny: ) mina z jęzorem bezcenna :D I zdrówka! Zdrówka jak najwięcej dla Was!
OdpowiedzUsuńP.S. Wiesz, że za mną chodzą bezy już kilka dni!
U nas cały talerz bezów zniknął zaraz po upieczeniu :)
UsuńNarobiłaś mi smaka tymi bezami ;) dziewczyny super miny robią ;)
OdpowiedzUsuńteraz to mam wrażenie, że w ogóle dzieci mało na podwórkach przebywają...
Bezy robi się na prawdę błyskawicznie :)
UsuńJakie kolorowe dziewczynki na białym tle:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zdrowiejesz! I będzie coraz lepiej:)
Tak już się nastawiam tylko, ma być coraz lepiej :)
UsuńMy z kolei chwilowo uziemieni w domu,chorujemy i nie mozemy sie doczekac wariacji na śniegu...
OdpowiedzUsuńZa oknem taka piękna zimą :-)
Dużo zdrowka !
Oj to zdrowiejcie szybko, zima jest piękna :)
UsuńWspaniałe zdjęcia...bezy miałam robić na świętach ale na chęciach się skończyło;)
OdpowiedzUsuńZdrówka Joasiu!!!
To może teraz bezy:) ?
Usuńi u nas pusto! nie wiem, co te dzieciaki... wszystkie chore? szlabany mają? czy przed tv sterczą? :/
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że chyba to ostatnie ;)
UsuńPS zapomniałam dopisać - zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuń