Tak to już chyba będzie, że jesienne szydełkowe żołędzie Piegowatej, będą co roku stałym elementem dekoracyjnym w naszym domu :).
Poprzedniej jesieni żołędzie zawisły jako dekoracja w pokoju dziewczyn (podejrzeć możecie tutaj.)
Tym razem postanowiłam zrobić coś dla siebie i wymyśliłam sobie jesienny wianek.
Można go powiesić na drzwiach, ścianie czy w oknie, lub postawić na stole i do środka wstawić świece. Ot taka jesienna dekoracja :)
PS. Piegowata - na dniach podeślę zdjęcie do kolażu :)
Piękny! Już widzę go oczami wyobraźni ... ciemnym wieczorem w ciepłym towarzystwie świec ^^
OdpowiedzUsuńNa razie go powiesiłam nad kominkiem, ale z pewnością będzie wędrował w różne miejsca :)
UsuńPiękny! Normalnie Ci zazdroszczę! :)))) Bardzo, bardzo się cieszę, że żołędzie są znowu u Ciebie - czekam zatem na zdjecie!!
OdpowiedzUsuńAj tam, nie ma czego zazdrościć. Zbierzesz z dziewczynami na spacerze kilka gałązek brzozy, najlepiej jak opadną jej już liście, skręcisz wianuszek, dodasz swoje żołędzie i gotowe :) Ja wianek miałam akurat z zeszłego roku więc poszło szybko :)
UsuńJejku, też chcę taki :)
OdpowiedzUsuńTo do dzieła, serio to nic trudnego :)
UsuńWianek cudny. Mnie moje zeszłoroczne żołędzie poginęły, a w tym roku nie mam weny nic a nic.
OdpowiedzUsuńZ pewnością jeszcze wena przybędzie :)
UsuńWianki górą! ;) Twój się pięknie prezentuje! Piękny będzie żołedziowy kolaż! Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńTak, żołędziowe wianki :)
UsuńTakiego wianka jeszcze nie widziałam, oryginalny jest na pewno... Ciekawy pomysł na dekorację...
OdpowiedzUsuń:) Dzięki :)
UsuńSuper wykorzystane dziergane żołędzie;)) ja jak i w ubiełym roku sobie obiecuję je zrobić i pewnie zima mnie znów zastanie a żołędzi nie będzie:-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
boski. w przyszłym roku zgapię.
OdpowiedzUsuń