Niestety. Początek 2013 roku nie okazał się dla mnie zbyt pomyślny. Rozpoczął się moją chorobą, która zakończyła się szybkim powrotem z gór do domu w Pile i pobytem w szpitalu. Jeden antybiotyk, drugi antybiotyk, obecnie trzeci dożylnie, dwa razy dziennie jeszcze do wtorku. Jestem już w domu i nabieram sił, by móc w końcu normalnie funkcjonować. Więc leżę i leżę i nic innego robić nie mogę. Dzieci z moją mamą, mąż już wyjechał.
A gdy opuszczaliśmy góry właśnie wkroczyła piękna zima i mam nadzieję, że poczeka na nasz powrót (mój i dziewczynek).
Zdrówka życzę! Ciężki to okres, u nas też jakaś epidemia dookoła, pocieszmy się, że jeszcze tylko dwa miesiące z kawałkiem i przyjdzie upragniona wiosna. I oby choróbska trzymały się od tej pory od Was z daleka.
OdpowiedzUsuńPs. Kościółek mój ulubiony :-)
O jej, kochana mam nadzieję, że to szybko już minie i wrócisz do zdrowia. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńJoasiu,jak mi przykro...zdrówka Ci życzę!!! takież to uroki zimowej aury, która ostatnio niczym jesień była!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
dużo zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przede wszystkim zdrówka !!!
OdpowiedzUsuńojej!! to kiepsko zabrzmiało! Zdrowiej i wypoczywaj. Mam nadzieje ze choróbsko szybko minie!! Sciskam
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia. Przeganiaj szybko paskudną chorobę!
OdpowiedzUsuńOjej, to nieźle Cię złożyło. Wysyłam fluidy! Zdrowiej!
OdpowiedzUsuńDzięki kochane. Pomału się regeneruję, na szczęście najgorsze już za mną. Antybiotyk osłabia organizm potwornie, a czeka na mnie jeszcze 7 zastrzyków w lodówce. Ehh, masakra. Bądźcie i Wy zdrowe :)
OdpowiedzUsuńZdrowia w ilościach hurtowych!!!
OdpowiedzUsuńAsia, kuruj się, dużo zdrówka życzymy!!!
OdpowiedzUsuńo masz... to poważnie.... życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuń