Odbierałam dziś Idę z przedszkola (a jechałam po nią na rowerze :) i po prostu musiałam zatrzymać się w parku. Jeszcze chwila i ktoś sprzątnie te wszystkie liście i nie będzie już tak pięknie.
PS. A wieczorem biegałam w deszczu i wcale mi to nie przeszkadzało :)
Pięknie! Wytrwałości w bieganiu życzę!
OdpowiedzUsuńPiękna jesień:)Taką lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńBajecznie. Rankiem u nas też było tyyyle liści :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, to ostatnie podrygi liściastej jesieni, a park macie piękny - aż żal nie przystanąć:)
OdpowiedzUsuń