środa, 24 października 2012

Running

Bieganie w rytm ulubionej muzyki gdy robi się ciemno - przyjemne i pożyteczne :)
Trzeci dzień za mną. To takie moje nowe jesienne wyzwanie.

4 komentarze:

  1. wow ja biegać szczerze nie znoszę, tym bardziej podziwiam i zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki, no i gratuluję dyscypliny;)
    Moja siostra będąc jeszcze w PL biegała co wieczór, twierdziła ze najgorzej to zacząć potem zyć bez biegania nie można;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki! Mnie się nigdy nie udało wyjść poza dni siedem...:-/

    OdpowiedzUsuń
  4. Biegnij, biegnij. Trzymam kciuki za kolejne 333 dni :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...