Moja siostra umie, czasami tak Maję czesała, ale ja jestem antytalentem w tym temacie, a poza tym mam uraz do wszelkich warkoczy, bo przez całą podstawówkę byłam tak przez mamę czesana.
Ja potrafię tylko tak że warkocz prowadzę tuż nad uchem, potem dołem nad karkiem a potem wychodzę nad drugim uchem - po prostu tak go prowadzę po głowie. Zaczynam z boku głowy i idę nim po boku - oj, chyba nie potrafię tłumaczyć :( Pozdrawiam!
WOW ja nawet tyle nie umiem
OdpowiedzUsuńOj nie pomogę, ja mam synka, nie mam na kim ćwiczyć :-))
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się doczekać, kiedy mania będzie mieć wystarczająco długie i gęste włosy, by ja czesać;)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszło, ja trenowałam chyba ze dwa lata, a i teraz, raz mi wyjdzie a raz nie ;-)).
OdpowiedzUsuńMoja siostra umie, czasami tak Maję czesała, ale ja jestem antytalentem w tym temacie, a poza tym mam uraz do wszelkich warkoczy, bo przez całą podstawówkę byłam tak przez mamę czesana.
OdpowiedzUsuńja niesteyty równiez nie pomogę - mamy synka, więc warkocze odpadają :D
OdpowiedzUsuńDziewczyny, te które mają synka, to może pokusicie się o córeczki :))))
OdpowiedzUsuńJa potrafię tylko tak że warkocz prowadzę tuż nad uchem, potem dołem nad karkiem a potem wychodzę nad drugim uchem - po prostu tak go prowadzę po głowie. Zaczynam z boku głowy i idę nim po boku - oj, chyba nie potrafię tłumaczyć :( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń