niedziela, 30 września 2012

Baletnice dwie

Przytachały kawałek starej firanki od babci. Mama odszyła na szybko najprostsze spódniczki - jak dla baletnicy. I zrobiły najpiękniejszy pokaz baletowy.
Na żadne zajęcia taneczne jeszcze nie uczęszczają, a pozy i figury strzelają takie, że sama nie wiem gdzie tego nauczyły się. Trzeba się mocno zastanowić nad poważnymi lekcjami tańca :)

A ja wciąż coś szyję, no i szydełkuję :) tylko czasu brak żeby to pokazać :(
Czapy na szydełku już powstały dla moich dziewczyn, ale jeszcze nie używane :) Taka piękna jesień :)



12 komentarzy:

  1. hihihi, urocze, koniecznie jakieś lekcje;)
    spódnice pierwsza klasa;)
    Pozdarwiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodkie, a pozy naprawdę jak prawdziwe baletnice. Może mają to we krwi :) kuuuurcze świetne te spódniczki. Trudno je zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, spódniczki są banalnie proste :) Na pewno już wkrótce uszyjesz takie Zosi i Hani :)

      Usuń
  3. Prześliczne i przesłodkie baletniczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze śliczne tancereczki! A Mama taka zdolna! Piękny post :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudaśne spódniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeslodkie. A jakie skupione na tancu! :D
    Mama tez sie swietnie spisala.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo każda dziewczynka marzy o tym by być baletnicą :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mają wrodzony talent do tańca, więc należy go wykorzystać; wdzięczne są, urocze i takie skupione:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama uszyłaś spódniczki? Pięknie się dziewczyny w nich prezentują... No i odkrywają prawdziwe talenty! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj ta, jeszcze tylko baletki i prawdziwe baletnice :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...